czwartek, 6 października 2016

POD HABITEM BLASK CEKINÓW!





Deski poznańskiego Teatru Muzycznego kolejny raz ugięły się pod ciężarem miażdżącego musicalu! Wszystko za sprawą muzycznego show pt. "Zakonnica w przebraniu". Dzięki przebojowej muzyce, dynamicznie zmieniającej się scenografii, lubieżnym tańcom, grze aktorskiej i zgrabnie przetłumaczonym songom publiczność przeżyła podróż od głośnych i zadymionych klubów w Nevadzie, po (na pozór) ciche i zimne wnętrza klasztoru. Po takiej premierze Broadway może nam stopy całować!  

Kultową historię z Deloris Van Cartier (-"Cartier jak diamenty!") w roli głównej poznaliśmy już w 92 roku. To właśnie wtedy Whoopi Goldberg podbiła serca widzów wprost ze srebrnego ekranu. Dziś na kameralnej scenie Teatru Muzycznego w Poznaniu znalazła godną następczynię- Olgę Szomańską, która początkowo sprawiała wrażenie jakby nie do końca czuła, że blichtr i splendor to jej naturalny żywioł (a może to początkowe onieśmielenie?), wszystko zmieniało się jednak z każdą kolejną chwilą, ale zacznijmy od początku...

Wyzwolona kobieta wieku średniego za wszelką cenę marzy o byciu sławną. Walory wokalne i brokatowe, tandetne kreacje prezentuje w jednym z kasyn miasta Reno. Zwodzona wielką karierą jaką obiecuje jej właściciel klubu ( i jednocześnie kochanek) czeka na przełom w jej artystycznym życiu. Problem w tym, że mafioso Curtis nie ma zamiaru uczynić Deloris najjaśniej świecącą gwiazdą, a wszelkie grymasy głupiutkiej kochanki łagodzi drogocennymi fantami. W rolę bezwzględnego Curtisa wcielił się Tomasz Steciuk, który brawurowo operuje gestami, stanowczym i silnym wokalem, a swoją grą aktorską daje do zrozumienia kto rozdaje karty w gangsterskim światku. Wszystko zmienia się w momencie podarowania niedoszłej gwieździe futra... I nie jest to fatałaszek wprost z najdroższego butiku w mieście, "prezent" dopiero co opuścił szafę Pani Curtis.

Wściekła i rozgoryczona bohaterka postanawia podziękować niezdecydowanemu kochankowi za współpracę i sama zadbać o swoją karierę. W najmniej odpowiednim momencie otwiera drzwi jego biura, stając się w ułamku sekundy naocznym świadkiem "sprzątnięcia" nielojalnego szofera, który od pewnego czasu współpracuje z policją. Od tego momentu rozpoczyna się pościg za świadkiem koronnym. Schwytanie Deloris powierzone jest trzem pomagierom gangstera-TJ'owi, Joey'mu i Pablo'wi. Zachwyceni własną doskonałością chłopaczki w rozbrajający sposób polują na przestraszoną kobietę. Główna bohaterka całego zamieszania trafia w ręcę policjanta- Eddiego Souther'a, który skrycie zakochany w szalonej piosenkarce postanawia znalezć dla niej azyl do czasu rozprawy sądowej. Najbezpieczniejszym miejscem stają się grube mury skromnego klasztoru.
Rozpustna piosenkarka w komiczny sposób stara się zostać jedną z zakonnic, a jej nowoczesny język, otwartość i chęć obcowania z ludźmi szybko zyskują poklask zahukanych siostrzyczek. Ktoś jednak musi studzić nieprzewidywalny temperament przebranej zakonnicy... Oaza spokoju, świątynia czystości, zawsze roztropna i beznamiętna Matka Przełożona. W jej postać wcieliła się Barbarę Melcer, która swą świadomą grą aktorską, dopracowanym warsztatem przekonała mnie do odgrywanej przez siebie roli. Powściągliwe gesty i skąpa ilość słów (za to słów trafiających w punkt) świadczy o wielkim talencie aktorki. Po takiej prezentacji trudno mi wyobrazić sobie kogoś innego w tym wcieleniu.

Głośna i nietaktowna Deloris Van Cartier na oczach widzów przechodzi przemianę wewnętrzą, zmieniają się jej priorytety, a misją staje się dla niej stworzenie teatralnego przedstawienia muzycznego z udziałem zakonnic, którego nie będzie się wstydzić. Ciężka praca daje w zamian sporo radości, uśmiechu, oczyszczenia i zabawnych sytuacji, które dzieją się podczas przebojowych prób siostrzyczek. Jasnym punktem musicalu jest postać młodziutkiej i nieśmiałej siostry Marii Robert ( w tej roli Edyta Krzemień), która dzięki Deloris dopiero odkrywa świat odgrodzony wysokimi murami zakonu. Jej delikatny, anielski głos rośnie w siłę, a solowe partie wokalne powodują przyjemne dreszcze (a przecież zakonnice nie powinny serwować wiernym takich uniesień;)).
Wielką sympatię zaskarbiła sobie także Marta Burdynowicz, która wcieliła się w postać siostry Marii Patryk. Jej naiwność, pozytywne nastawienie i buzująca energia wywołuje na twarzach uśmiech, a nawet śmiech. Patrząc na nią aż chciałoby się do niej po prostu przytulić. ­­­­­­Jak w każdej opowieści, w momencie świetności pojawiają się problemy, a plan wymyka się spod kontroli... Reszty nie będę zdradzał, przekonajcie się sami jak została rozegrana walka dobra (a nawet świętości) ze złem.


Blisko trzygodzinne show nie pozwala na choćby najkrótszy moment nudy. "Weź mnie do nieba" (oryg. "Take Me To Heaven") do teraz dzwięczy mi w uszach. Dynamicznie zmieniające się tło (nie wiem jak oni to robią na tym metrażu, ale są cudotwórcami!), stroje jakich nie powstydziłby się Broadway, oprawa muzyczna, światło i przede wszystkim aktorzy sprawili, że "Zakonnica w przebraniu" to musicalowa wizytówka Poznania. Miłym zaskoczeniem podczas sobotniej premiery była obecność siostry Cristiny Scuccia, znanej z programu "The Voice of Italy". Jej brawurowa interpretacja utworu "No one" z repertuaru Alicii Keys osiągnęło prawie 8 milionów odsłon w serwisie Youtube. Siostra Scuccia gra także we włoskiej wersji "Zakonnicy w przebraniu" i w musicalu, w Mediolanie. I "Selfiaczek" podczas antraktu z Kaśką ZDROWAśką był jak najbardziej na miejscu. 
O Boże! Dzięki, że sprawiłeś, by narodził się pomysł na "Zakonnicę..." po polsku.
Amen. 

"Zakonnica w przebraniu"
reżyseria: Jacek Mikołajczyk
kierownictwo muzyczne: Piotr Deptuch
Teatr Muzyczny
przedpremiera: 29.09, premiera: 1.10, kolejne spektakle: 2, 4-9 i 12-15.10, 8-9 i 14-18.12

fot. fotobueno









środa, 5 października 2016

MUZYCZNY TRÓJKĄT EDYTY BARTOSIEWICZ


Przed nami kolejne, wyjątkowe wydarzenie w Poznaniu! Wraz z Impresariatem Artystycznym ADRIA mamy zaszczyt zaprosić na koncert Edyty Bartosiewicz, tym razem w zaskakującej odsłonie muzycznej.

Artystka ma na swoim koncie wiele przebojów za które pokochała ją cała Polska. Każdy z nas nucił pod nosem nostalgiczną "Jenny", wzruszał się przy emocjonalnej "Opowieści", czy najzwyczajniej wpadał w dziki "Szał" słysząc charakterystyczne, gitarowe riffy serwowane przez Edytę. Po dekadzie nieobecności na scenie wróciła ze zdwojoną siłą wydając album "Renovatio", który w szybkim czasie pokrył się platyną. Frekwencja podczas ekskluzywnej trasy koncertowej "Renovatio Prelude" była dowodem na to, że publiczność czekała na powrót najbardziej tajemniczej artystki lat 90. z ustęsknieniem.

Dziś pojawia się na scenie w odsłonie akustycznej! W skład Acoustic Trio, prócz Bartosiewicz wchodzą znakomici muzycy- gitarzysta Maciej Gładysz oraz Romuald Kunikowski, który zagra na fortepianie. Jesienna trasa koncertowa stała się pretekstem do zaprezentowania publiczności mniej znanych utworów w nowych aranżacjach. Tym razem usłyszymy m.in. "Zanim coś...", "Mistrz", "Dziecko", "Słyszę jak mnie wzywasz" czy "Pętla". Takiego koncertu nie można przegapić!

Jeśli jeszcze nie przeczytałeś rozmowy z Edytą Bartosiewicz po dziesięcioletniej nieobecności na scenie znajdziesz go klikając poniżej...



Edyta Bartosiewicz Acoustic Trio
Centrum Kongresowo-Dydaktyczne UM / Poznań
20.11.2016, godz. 18:00
Bilety: 65 / 95 / 125 PLN
- CIM Arkadia
- Biletyna.pl 
- eBilet.pl




poniedziałek, 3 października 2016

JUBILEUSZOWY KONCERT ANNY WYSZKONI!



Ten rok upływa pod znakiem hucznego jubileuszu Anny Wyszkoni. Artystka podczas swojej dwudziestoletniej kariery muzycznej zwróciła uwagę publiczności sentymentalnymi przebojami nagranymi z zespołem Łzy. "Agnieszka" stała się symbolem wakacyjnych wspomnień, "Oczy szeroko zamknięte" hymnem zranionych dusz, a "Narcyz" sarkastyczną autobiografią każdego z nas, jednak to był jedynie początek muzycznej przygody! Solowymi albumami "Pan i Pani" oraz "Życie jest w porządku" skradła serca Polaków, którzy do dziś nucą tytułowy singiel z pierwszej płyty. 

Utwory takie jak "Z ciszą pośród czterech ścian", Lampa i sofa" czy poruszające "Wiem, że jesteś tam" przyczyniły się do uhonorowania krążka statusem podwójnie platyny. Podobnie było z drugim, solowym albumem "Życie jest w porządku". "Zapytaj mnie o to kochany" to utwór, który narodził się z połączenia siły dwóch muzycznych legend. Kora ubrała w słowa charakterystyczne, gitarowe dźwięki skomponowane przez Marka Jackowskiego, tak powstał romantyczny numer, specjalnie dla Ani. Piosenki "Biegnij przed siebie" czy "W całość ułożysz mnie" szybko stały się przebojami, które pokochali słuchacze.

Trasa koncertowa 20/20 to nastrojowo- elektryzująca podróż przez muzyczną ścieżkę wokalistki, a jubileusz stał się doskonałym pretekstem do stworzenia pierwszego, koncertowego DVD w karierze Ani. Ten historyczny moment nastąpił wczoraj, w poznańskiej Sali Ziemi MTP. Wyszkoni podzieliła się z publicznością inspiracjami muzycznymi z każdego etapu swojego życia. Na scenie odkurzyła zapomniany już przebój Sandry zatytułowany "Maria Magdalena", buntowniczo wyśpiewała "Ironic" z repertuaru Alanis Morissette. Pojawił się także utwór od którego wszystko się zaczęło- "Długość dźwięku samotności". W 2000 roku swoją hipnotyzującą interpretacją przekonała zespół Myslovitz, że to właśnie jej należy dać "Szansę na sukces", którą wykorzystała w stu procentach.
Tego wieczoru czas płynął bardzo szybko, a bisy nie miały końca. Piękne piosenki zostały oprawione w zjawiskowe wizualizacje, zaskakującą grę świateł, genialnych muzyków i pozytywną energię. Przekonacie się o tym już niebawem! 


fot. maciej zielinski