Był to zapewne ostatni występ w tym roku, a to za sprawą obostrzeń, które zostały ostatnio wprowadzone przez Premiera. Koncert miał magiczny i emocjonalny wydźwięk, a sam Uniatowski dał do zrozumienia widowni, że się z nimi nie żegna, lecz mówi do widzenia.
Od momentu zakończenia ostatnich dźwięków zagranych na instrumentach świat kultury zamilkł na jakiś czas. Mamy nadzieję, że sytuacja wróci do normy jak najszybciej i znów będziemy mogli cieszyć się z występów naszych idoli na żywo.
Od momentu zakończenia ostatnich dźwięków zagranych na instrumentach świat kultury zamilkł na jakiś czas. Mamy nadzieję, że sytuacja wróci do normy jak najszybciej i znów będziemy mogli cieszyć się z występów naszych idoli na żywo.
fot. Maciej Zielinski