Po długim weekendzie, pełnym słońca i pozytywnej energii przyszedł czas na nieco chłodniejsze dni. Temperatura- unormowana, lekki wiatr, czasem kilka kropel deszczu w najmniej oczekiwanym momencie...Pogoda w naszym kraju prezentuje się "w kratkę",więc na usta ciśnie się dobrze znany nam slogan- "sorry, taki mamy klimat". Od czego w takiej sytuacji jest marynarka?:) Nie musimy w niej przecież chadzać tylko i wyłącznie do teatru, na uroczystą kolację czy wyjątkowe wydarzenie.
Bardzo dobrze czuję się w stylizacjach, które łączą eleganckie części garderoby z kolorowymi, ale wyszukanymi koszulkami, ciekawymi butami lub przełamującymi na pozór poważny charakter stroju, spodenkami. Z połączenia kolorów z klasyką możemy uzyskać całkiem ciekawy outfit. Nie bójcie się takich miksów, warto zaryzykować i zaskoczyć samego siebie. Przez dłuższy czas bałem się tego typu rozwiązań, nie chciałem wyglądać jak przerysowany pajac, kosztem tego czułem się nie do końca komfortowo w monotonnym i nudnym ubraniu, a przecież jest ono naszym "drugim domem":) Ostatnio postanowiłem wykorzystać bardzo wygodny i doskonale sprawdzający się w ciepłe dni t-shirt od COLFAIR. To, co wyróżnia te koszulki na tle innych to m.in. fakt, że są one wykonane ze 100% organicznej, certyfikowanej bawełny z nadrukiem eco soft, który wygląda jak namalowany na materiale obraz. Zamszowe buty w kolorze musztardowym firmy Reserved, marynarkę i spodenki od H&M. Dopełnieniem stylizacji jest żółty zegarek (model Lighting Flash) marki SWATCH zaprojektowany przez Jeremiego Scotta z kolekcji ART, FASHION & SPORT.
Enjoy!
watch I jeremy scott for swatch
photos I madame dentelle